Tilapia po indiańsku - przyprawa do ryb Alaska

Co raz częściej na opakowaniu przyprawy możemy spotkać zamieszczony przepis, który jest propozycją dania do którego można użyć tejże przyprawy.  Przydają się gdy nie ma się pomysłu na obiad. Nie raz zdarzyło mi się iść do sklepu i przeglądać tyły opakowań przypraw w poszukiwaniu inspiracji :D

Z tą potrawą było troszkę inaczej. Meilowo dostałam reklamę z zamieszczonym w niej przepisem na Rybę po indiańsku. Przyciągnęła moją uwagę i wiedziałam, że muszę tego spróbować !
No i przyprawa jest już u mnie :), ba.... nawet przepis wypróbowany, a rybka pochłonięta w całości :D


SKŁADNIKI:                                                                                                                                              

  • filet Tilapii ( równie dobrze można użyć innej ryby)
  • 2 cebule
  • 2 pomidorki
  • ok. szklanka mleka
  • przyprawa do ryb Alaska


WYKONANIE:                                                                                                                                            
  1. Filet rybny solimy i moczymy w mleku przez 2 godziny.
  2. Naczynie żaroodporne wykładamy folią aluminiową i kładziemy na nią rybę.
  3. Rybę przykrywamy dość grubymi plastrami cebuli.
  4. Na cebulę kładziemy plasterki pomidora.
  5. Posypujemy wszystko obficie przyprawą do ryb Alaska.
  6. Zawijamy folię i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni przez około godzinkę.




Indianie to wiedzą co dobre ;)

A sprawcą zamieszania jest przyprawa do ryb ALASKA - Visana


Skład: koper, szałwia, oregano, bazylia, pietruszka, susze warzywne, kwasek cytrynowy, pieprz, sól.

Tą i inne mieszanki przypraw można zakupić tu ---------> http://www.algi24.com.pl/index.php?k123,przyprawy-visana



* Danie sponsorował sklep internetowy 

8 komentarzy:

  1. Pomidory z cebula lubię.Nigdy na wpadła bym na to,ze można połączyć je z rybą.Chyba wypróbuję to nietypowe połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis fajny, szkoda że nie mam piekarnika :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Pasowałby mieć czynny piekarnik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no to mi ale smaku narobiłaś na takie pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam mniam... ślinka leci :))
    Zapraszam do siebie i wspólnej obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poza szałwią mam wszystkie przyprawy, więc mogę spróbować sama zrobić taką mieszankę. Wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń

to i owo DLA ZDROWIA