Te ciasteczka też są dosyć twarde, ale smaczne i przede wszystkim zawierają dużo błonnika.
Niestety choć są proste w wykonaniu to potrzeba czasu, aby "ciasto" prze leżakowało w lodówce. Najlepiej cała noc.
SKŁADNIKI:
- 2 szklanki płatków owsianych górskich
- 0,5 szklanki brązowego cukru
- 0,5 szklanki oleju
- 0,5 szklanki mielonych orzechów laskowych
- 1 jajko
- szczypta soli
- Wszystkie składniki mieszamy ze sobą w misce na jednolitą masę.
- Miskę przykrywamy folią aluminiową i wkładamy do lodówki na noc.
- Po czasie wyczekiwania nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.
- Z masy formujemy małe kulki, które lekko rozpłaszczamy kładąc na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
- Pieczemy 15 minut.
I gotowe :)
Mi najlepiej smakują z ciepłą herbatką na drugie śniadanie.
Jadłam kiedyś, ale kupione gotowe w sklepie, całkiem niezłe :P Może kiedyś odważę się sama upiec, ale ze mnie noga w kuchni :P
OdpowiedzUsuńDzięki za podesłanie linka do Matleny, ostatnio się zastanawiałam czy do niej nie napisać, ale ostatecznie nie mogłam rozkminić, która to blogerka pomaga z tymi brwiami :D Pewnie napisze do niej, a co :P
fajny przepis :) bez mąki?
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować :)
Apetycznie wyglądają:) Takich domowej roboty nie jadłam jeszcze nigdy.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)
Bardzo lubię tego typu ciastka - im mniej mąki, tym lepsze <3
OdpowiedzUsuńGdy byłam dzieckiem wciągałam sezamki kilogramami, ale takiej domowej wersji jeszcze nie próbowałam :))
OdpowiedzUsuń