Brześć - Ciastka Francuskie z marmoladką

Ostatnimi dniami wykonałam trzy próby upieczenia ciasteczek francuskich z dżemikiem truskawkowym. Ani razu się nie udało tak jakbym chciała. Za pierwszym razem ok, wiem za dużo nadzienia dałam i nie były dokładnie sklejone. Za drugim i trzecim razem skleiłam ciasto tak, aby nigdzie nie było najmniejszej dziurki. Dżemik i tak znalazł drogę ewakuacyjną :/
Oświadczam wszem i wobec , że francuskich z dżemem już nie będę robić !!!

Ale gotowe, czemu nie :)
Dzięki uprzejmości     Agencji PR Good One PR    trafiła do mnie paczuszka ze słodkościami firmy Brześć. Jednym z przysmaków były właśnie francuskie z marmoladką. (A dlaczego nie z marmoladą p oprostu ?:P)

W pudełku znajdziemy 10 sztuk ciastek z ciasta francuskiego z dużą porcją marmolady na oko truskawkowej. W składzie jednak truskawek nie ma, a za to przecier jabłkowy barwiony czerwienią koszenilową. W smaku jednak czuję truskawkę- sprytnie.
Dużym plusem jest wyraźna informacja na opakowaniu dla alergików.
Dużym drukiem napisano również datę przydatności. Nie trzeba jej szukać po brzegach, kantach, spojeniach itp...

W smaku muszę niestety to napisać, ale są średnie. Jak dla mnie zdecydowanie za słodkie, a ciasto nieco suche. Jedząc je czułam wszechobecny cukier, zwłaszcza w marmoladzie. Nie przypadły mi zbytnio do gustu. Ale to jest moje zdanie. Jak wiadomo każdy ma inny smak.

Muszę Wam zdradzić w tajemnicy, że mam jeszcze słomki ptysiowe i paluchy francuskie, które  tym razem mi posmakowały :)


Aby zobaczyć inne wyroby Zakładu Produkcji Cukierniczej "Brześć" zapraszam na ich stronę---> http://www.brzesc.pl/

EDIT:
Po leżakowaniu przez dwa dni są o wiele lepsze.
W sklepie widziałam je za 4,99 zł.