Jeliton

Kampania Jelitonu dobiega końca i czas w końcu napisać jak się sprawdził u mnie.
Serwis Rekomenduj.to nie próżnuje i co kilka dni mi przypomina o raportach z rozmów. Kilka osób dostało ode mnie po kilka saszetek do wypróbowania i miały one pozytywne wrażenia.
Dwie blogerki wylosowane przeze mnie także otrzymały po opakowaniu. Ania jak się potem okazało też się dostała do tej kampanii, ale nie przeszkadzało jej to w testowaniu, ponieważ ma kompana do tworzenia bloga. Ania o Jelitonie - [tu]
Marzenka (Rzenn) dopiero dostała paczuszkę. Sporo było z nią zamieszania, ale w końcu dotarła ;). Dlatego też na jej recenzję trzeba jeszcze troszkę poczekać.

A jak to było u mnie z tym Jelitonem?



Najpierw jednak trochę o tym co to jest i jak działa:


Producent:
Typ preparatu:
Suplement diety
Przechowywanie:
Temperatura pokojowa

Skład
Łupina nasienna babki jajowatej (plantaginis ovate seminis tegumentum).
Działanie
Wzmaga perystaltykę jelit, usuwa uczucie pełności, wspomaga odchudzanie, ułatwia wypróżnianie nie powodując biegunki, nie podrażnia jelit, reguluje pracę jelit, łagodzi objawy biegunki, stosowanie preparatu nie powoduje uzależnienia.
Wskazania
Przejściowe zaparcia, leniwa perystaltyka jelit.
Dawkowanie
Porcja jednorazowa: 1 łyżeczkę preparatu, co odpowiada 5 g łupiny nasiennej babki jajowatej, zalać wodą lub sokiem (100 ml) i natychmiast wypić. Dodatkowo popić szklanką płynu. Porcja dzienna: do czterech łyżeczek dziennie, co odpowiada 20 g łupiny nasiennej babki jajowatej. Obficie popijać wodą.
Przeciwwskazania:
Nie stosować przy zaburzeniach drożności jelit.
Uwagi:
Preparat należy przyjmować zachowując odstęp czasu (30-60 min) po zażyciu leków. Przy jednoczesnym doustnym stosowaniu leków, ich resorpcja może być opóźniona. U cukrzyków, prowadzących kurację insulinową może wystąpić konieczność obniżenia dawki insuliny. Przy stosowaniu preparatu w czasie biegunki, jeśli biegunka utrzymuje się dłużej niż dwa, trzy dni i towarzyszy jej gorączka, należy zwrócić się do lekarza. W pojedynczych przypadkach mogą wystąpić objawy nadwrażliwości na pył sproszkowanych łusek. Nie należy przekraczać zalecanej porcji w ciągu dnia.

Czytałam o tym preparacie dużo, bardzo dużo i były to same pozytywne opinie. A wiecie dlaczego tak dużo czytałam?
bo... na mnie nie działa... i zastanawiam się cały czas co jest nie tak......
Dawałam mu dwie szanse....
Przez pierwszy tydzień piłam go z wodą. Trzeba szybko to wypić, bo robi się taka galaretowata papka i później trudno ją przełknąć. Popijałam do tego szklaneczką wody dodatkowo.
Niestety brzuch mi bardzo po tym puchł i widać było gołym okiem, że coś jest nie tak. Jelita nie pracowały jak trzeba, a łazience nie było lepiej. Jedyne co pozytywne to to, że jeść mi się nie chciało.
Zrobiłam sobie tygodniową przerwę i poprawiło się. Wszystko wróciło do normy i nie wyglądałam już jak w 3 miesiącu ciąży.
Niepotrzebnie dałam mu jeszcze szanse i tym razem postanowiłam mieszać go z jogurtem, a w ciągu dnia wypijać bardzo duże ilości wody. Niestety to samo...

A może ja mam tą niedrożność jelit przy której nie można używać jelitonu ????
Hm....



Tak czy inaczej ja używać Jelitonu będę jedynie do ciasteczek, których przepis niedługo znajdzie się na blogu. Na co dzień odpada.

8 komentarzy:

  1. Ja w sumie jem dwie saszetki dziennie. Z wodą jest nie do przejścia, ale z jogurtem jest nawet smaczne ;) I ja mam odwrotnie - chodziłam jak w 3cim miesiącu ciąży, a po Jelitonie problem ustał ;) Także, na mnie na szczęście działa ;) I faktycznie - jeść się nie chce :) Myślę, że w tym tygodniu zjem może po 3 saszetki, zależy jak czas i uczelnia pozwoli ;) Dzięki, że jednak do mnie dotarła paczuszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziwne, ciekawe dlaczego tak się dzieje...

    OdpowiedzUsuń
  3. każdy musi sobie dopasować do swoich potrzeb produkt, ja uzywam 2 saszetek dziennie bo cztery to było za dużo,i musiałam pić mnóstwo wody żeby się nie zapchać- chociaż i tak piję przeciętnie 1,5-2 l nie licząc 2 kawek ;)
    nie mogę sie zmobilizować żeby naskrobać na blogu o Jelitonie, zimno , ponuro i chęci brak;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że u Ciebie nie działa ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej nominowałam Cię do Liebster Blog Awards.
    http://swiat-malgosi.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-troche-o-mnie.html
    Mam nadzieję, że dołączysz do zabawy! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...Jeliton czy babka płesznik to nie działa na kazdego. Identycznie zrobiłam wypiłam Jeliton i koniec zatkało mnie na amen mimo ,że się dokładnie do zalecen duza ilosc wody itd. Próbowałam tez z jogurtem to samo w koncu wylądowałam na badaniach. Tez nic . Teraz historia się powtarza zaparcia i to jakie 9 do 10 dni . Wydaje mi się ,że mój organizm się najzwyczajniej zatruwa . Próbowałam juz prawie wszystkiego.Nie potrafię sobie z tym w żaden sposób poradzić. Czy to niedrożnośc może ? i co to takiego i co może byc przyczyną? Czy ktos wie?

    OdpowiedzUsuń
  7. A czy jeliton można używać latami ?

    OdpowiedzUsuń

to i owo DLA ZDROWIA